tratatatata Wysłany: Czw Paź 13, 2011 10:47 am
|
|
Znajomy tatuażesta ktory jest w branzy kilkanascie lat sprzedal mi maszynke ktorej nie uzywa, a ktora mu siostra ze stanow przywiozla. ma kostke z regulacja prędkosci wiec to takie dwa w jedym - jest lekka i akurat dla kobiety, ogolnie niby wszystko zostalo mi wyjasnione, kupilam golonke, zdjelam z niej skóre, pocwiczylam i zaczelam nia tatuowac swojego faceta - pierwsza dziara wyszla super, barwnik pieknie wchodził - bylo to na podudziu, niestety potem zaczely sie problemy na przedramieniu szczegolnie przy kolorach, czasem i w czerni - BARWNIK NIE BATDZO CHCE WCHODZIĆ W SKÓRE, zauważylam ze jak jest rzadszy to jest latwiej, czarny mam rzadki i przewaznie nie mam z nim problemu choc zalezy od miejsca, koloruy są gęstrze troszke - raz kupilam bardzo gesty bialy i nie chcial wchodzic jak troche rozrzedzilam to bylo lepiej, ale ogolnie narzekam na to wchodzenie w skóre, tylko czlowiek cierpi jak musze sie znecac w jednym miejscu zbyt dlugo i ja sie denerwuje bojac sie ze blizny porobie wiec czasami te tatuaze trwaja tygodniami bo po 2 tygodniach wracam do tego samego co zaczelam....stąd moje pytanie: JAKIE MOGĄ BYĆ PRZYCZYNY TEGO ŻE BARWNIK NIE WCHODZI LUB słabo wchodzi W SKÓRĘ?
prosze o odpowiedz.
Pozdrawim
|
tratatatata
|
|