 maciek Posty: 4
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 8:59 am
|
|
Witam, mam 15 lat jeszcze rosne, chciałem sobie zrobić tatuaż, tych których sie pytałem to mówili, że moge sobie zrobić, jedynie na piszczelu bo jak zrobie w innym miejscu to będą rozstępy  a bardzo bym chciał mieć tatuaż, więc mam go robić czy raczej nie? 
|
maciek Dołączył: 16 Kwi 2004
|
|
  |
 |
ifs Posty: 16
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 10:16 am
|
|
witaj!
hmm...roznie z tym bywa...ale radze ci jeszcze poczekac, moze sie rozejsc i bedzie nie fajnie...jednakze bardziej bym uczulal na punkcie psychiki...15 lat wedlug mnie to zbyt malo, by wiedziec ze z tym wzorem sie chce chodzic do konca zycia..a wierz mi z autopsji wiem..pozatym po rozmowach z wieloma ludzmi wiem ze to dziala wlasnie tak..czesc z nich chciala jakis wzor, lecz go nie zrobili..po 2 latach dochodza do wniosku ze jak by sobie zrobili wtedy co im sie tak bardzo podobalo teraz by tego zalowali, a juz napewno nie zrobili by sobie tego wzioru teraz..natomiast ci co sobie zrobili...robia cover'y..pozekaj do 18stki...wiem ze to moze duzo czasu..ale jestes dopiero na poczatku sciezki zycia i zobaczysz ze to szybko minie, a wtedy juz predzej bedziesz wiedzial czego chcesz i mniejsza szansa ze bedziesz latal za usuwaniem, lub cover'ami..nie obraz sie, nie znamy sie..ale 15 lat to zdecydowanie za malo..pewnie ci sie wydaje ze nie..ale kazdemu sie tak wydaje....
ps.
ten post chyba pasuje do pytan poczatkujacych ((;
|
ifs Dołączył: 31 Mar 2004 Skąd: z domu
_________________
ustepuje madry glupiemu..i dlatego ten swiat tak wyglada..
|
|
  |
|
maciek Posty: 4
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 12:03 pm
|
|
hmmm wiesz, może i masz racje, wkońcu to jest na całe życie. Ale słyszałem że można zrobić tatuaż na kilka lat, i chyba jak narazie to będzie najlepsze rozwiązanie, jak jużgo zrobie i mi się przestanie podobać w co wątpir to kiedyś on zniknie  bo tatuaż to jest super sprawa.
|
maciek Dołączył: 16 Kwi 2004
|
|
|
|
ifs Posty: 16
Wysłany: Sob Kwi 17, 2004 12:18 pm
|
|
(: no ja nie wiem...rob jak uwazasz..lecz musze ci powiedziec ze te tatuaze na kilka lat to jest porazka..tzn np. maja schodzic po 3 latach..po roku zacznie ci blaknac i przez te dwa lata bedzie znikalo..czyli przez rok bedziesz mial pieknego smoka, a potem przez dwa przejechana, fioletowa kaczke..a pozatym nigdy nie ma gwarancji ze zejdzie do konca...
a pozatym wedlug mnie nieco sie to kluci z idea tatuazu...ktory powinien byc przemyslany, zrobiony i zostac z toba na zawsze..bywaja dni ze moje tatuaze mi sie nie podobaja..ale nie zaluje zadnego..codzienne spogladanie na tatuaz dla mnie jest niejako modlitwa, a robienie takowego jest niczym msza sw...
pozdrawiam!
ps.
mam nadzieje ze porownanie tatuowania do mszy sw, nikogo nie urazilo...to tylko moje zdanie i odczucie..
|
ifs Dołączył: 31 Mar 2004 Skąd: z domu
_________________
ustepuje madry glupiemu..i dlatego ten swiat tak wyglada..
|
|
|
|
Enka Posty: 1
Wysłany: Wto Maj 04, 2004 10:00 am
|
|
Witam wszystkich.
Ja mam 15 lat i zrobiłam sobie tatuaż na ramieniu, nie wiem jak to bedzie z tymi rozstepami itd itp, ale myśle, że już dużo nie urosne, pozatym dziewczyny rosna do 18 roku zycia a chlopcy do 20(czy 21), wiec teoretycznie mam lepiej (teoretycznie, bo kazdy dojrzewa inaczej) Zreszta co ja tu bede pisala o jakichs glupotach.
maciek - ja bym na twoim miejscu sie zastanowila nad robieniem tatuażu tego na kilka lat, jak juz jestes zdecydowany na jakis wzor to lepiej zrob sobie porzadny tatuaż, taki co nie zniknie. To twoja decyzja, ja moge powiedziec tylko tyle, ze sie dlugo zastanawialam nad tatuażem i jestem z niego zadowolona, nie uwazam go w zadnym razie za blad, a teraz mysle nad nastepnym . Na jednym sie nie skonczy - to slyszlalam przed, a po przekonalam sie, ze to prawda.
Pozdro.
|
Enka Dołączył: 16 Kwi 2004
|
|
|
|
maciek Posty: 4
Wysłany: Wto Maj 04, 2004 11:27 am
|
|
no tak, lepiej zrobić na stałe, bo ja zdecydowany jestem, myśllałem otym bardzo dłuuugo, ale jeśli mają być rozstępy to wole poczekać, jak bym miał pewność 100% że nie będe miał rozstępów to bym zrobił go niezastanawiając się już dłużej, ale widzisz, ja ćwicze kulturystyke, wiem że to głupio brzmi że w moim wieku biore się za ciężary, ale tak jest, nie nadwyrężam kręgosłupa i rosne, więc istnieje większe prawdopodobieństwo że jak już go zrobio to rozstępy bedą 
|
maciek Dołączył: 16 Kwi 2004
|
|
|
|
szellest Posty: 23
Wysłany: Sro Maj 05, 2004 9:05 pm
|
|
moge cie pocieszyc ze tatuaz to jest rzecz magiczna...... i bardzo indywidualna.
nawet jak ci sie rozzejdzie wyblaknie i w ogole to dla ciebie bedzie tak wyjatkowy ze kazdego dnia bedziesz go podziwiac:)
|
szellest Dołączył: 04 Kwi 2004
|
|
|
|
maciek Posty: 4
Wysłany: Sro Maj 05, 2004 9:31 pm
|
|
no tak, to wiem, ale i tak wole jeszcze poczekać, no chyba że bede miał pewność 100%
|
maciek Dołączył: 16 Kwi 2004
|
|
|
|
|
|
