 Wysłany:
Nie Lip 14, 2013 10:03 pm Temat postu: |
| jak najbardziej można...ale....wybierz dobrego artystę z najwyższej półki. Zaiteresuj się najpierw tatuażem jako takim, dowiedz się kto kim na rodzimej scenie tattoo jest. Kogo zalicza sie do elity, kto prezentuje najwyzszy poziom. Znajomi i przypadkowi ludzie zaczną ci polecać kogo popadnie...obyś nie dala się namówic na byle kogo. Obejrzyj galerie kilku artystów- TOFI,ANABI,AERO,PANAS,MYSKOW,KOSA,PORTUGAL. Dopisz do kazdego tattoo, wujek google znajdzie. najlepiej strony www i FB. Powodzenia zyczę |
| Wysłany:
Nie Lip 14, 2013 4:31 pm Temat postu: |
| Witam
Mnie również interesuje ukrycie blizny na barku. Dołączam i odświeżam zapytanie katarka. |
| Wysłany:
Wto Mar 12, 2013 10:17 pm Temat postu: Tatuaż na oparzeniach |
Witam 
Z góry przepraszam, jeśli taki temat pojawił się już na forum, w takim razie słabo przykładałam się do poszukiwań. Niedługo skończę 21 lat. Blizny na obu rękach. Na prawej jednak obejmują one zdecydowanie większą część. Powstały one na skutek zrzucenia na siebie garnuszka z grzałką, w którym gotowała się woda. Ot, taka mała sierotka 
Niedawno ktoś napomknął mi, że zrobienie tatuażu na bliznach nie powinno być problemem. I jak w temacie - czy rzeczywiście istnieje taka możliwość? Blizny są już stare, bo mają 20 lat. Nie są zaczerwienione, mają kolor skóry, nie bolą, "reagują" na ból/ciepło/zimno, jak normalna skóra. Nerwy działają Jedynym "problemem" jest to, że po prostu są. Rzucają się w oczy. Zdążyłam je zaakceptować, przyzwyczaić się do nich, ale zasiane już zostało ziarenko nadziei, że nie musi to wyglądać nieestetycznie
Już dawno myślałam o tatuażu, nie będzie więc to nieprzemyślana decyzja, pod wpływem chwili. Tylko jedynym możliwym dostępnym miejscem dla mnie były te "czyste" części ciała. Jeśli jednak będzie możliwość ukrycia blizn, byłoby... Świetnie  Dwa marzenia - jedno mniejsze, drugie większe - w jednym.
Póki co muszę ugasić swój zapał i na spokojnie wybadać grunt. Pozdrawiam i liczę na jakąkolwiek odpowiedź |