Autor Wiadomość
diament
PostWysłany: Sro Mar 26, 2008 9:54 am   Temat postu: regionalny folklor czyli od koronek, wycinanek do tatuażu

tatuaż kurpiowski czyli tradycja w epoce graficiarzy i sk8 kultury. Kto mierzy wysoko i powołuje się na korzenie nawet nie własnej rodziny lub środowiska, głosi że kultywuje tradycję, nawiązuje do przeszłości i konsekwentnie realizuje te założenia w programie artystycznym na forum krajowym.... . Czy tatuatorzy są za głupi by się przyznać że ich spuścizna jest również obecna w ich umysłach i duszach. A ich ojcowie i dziadowie to skąd pochodzą? Z Ameryki? Nie! Z tego kraju gdzie tu szabla młotem i sierpem... kuli, żęli siali i murowali, a dziś nie chcą ani TVN ani MTV; chcą własnym ciałem i własnymi rękami kreować byt swój. Również poprzez przeszczepianie na swe ciało tego co kiedyś stanowiło jedynie probierz cynizmu propagandy narodowej lub regionalnego obrzędu dziś awansuje ze społecznego czynu społecznego i przymusowego obrządku do indywidualnego procesu identyfikacji. Czy to w sprzeczności z folklorem lub w zgodzie z nim. Logika: za lub przeciw, z nami lub przeciw nam to- indywidualna wojna ze światem o świadomość absolutną. Stygmat ostateczny – tatuaż jest jak drut w obozie zagłady za nim zaczyna się inny świat, tam wstęp mają tylko duchy.... .
-czy nabożne madonny zbezczeszczą nasze ciała i dusze. Mamo i tato idę na pielgrzymkę z tatuażem pokutnym...hhehehe. Czyli dlaczego moralne są techniki marketingowe preferowane przez księży i kościół? Czy dlatego że mają certyfikaty z Watykanu?
A indywidualizm cierpienia...., czyli mesjanizm w tradycji romantycznej a formy zdobienia ciała.